Waldemar Okoń – poeta, historyk sztuki


 

Cezary Wąs

Całkowicie inna sztuka

Waldemar Okoń, Jestem jak echo. Rok 1983, Wrocław 2017

Licząca blisko czterysta stron nowa książka Waldemara Okonia jest zarówno dziełem literackim, jak i poważnym aktem poznawczym, służącym aktualnemu definiowaniu istoty sztuki. Jej recepcja musi uwzględniać okoliczności, iż autor jest profesorem Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego, wybitnym znawcą sztuki i piśmiennictwa krytycznego w Polsce XIX i początku XX wieku oraz autorem licznych książek i artykułów na ten temat. Jeżeli dodać, iż jego wykształcenie obejmuje również studia literaturoznawcze, to sama pozycja zawodowa sytuuje go poza jedną tylko dziedziną.

Do czasu opublikowania swego opus magnum, jakim jest książka Jestem jak echo. Rok 1983, wydał także szereg tomów poezji i dwa obszerne tomy prozy poetyckiej. Skrajna niezależność całej jego twórczości − podkreślana odwagą i bezpośredniością w odnoszeniu się również do sfery erotyki − połączona jest z rzadko spotykanym w środowisku akademickim przeżywaniem problemów moralno-politycznych swego czasu. Gdyby szukać porównań w obszarze tylko prac historyków sztuki, nieodmiennie jego twórczość przypomina postępowanie Catherine Millet, francuskiej koryfeuszki tej dziedziny, której książka Życie seksualne Catherine M. nie może być oddzielnie rozumiana od jej od trafnych spostrzeżeń, odnoszących się do sztuki współczesnej (acz odrębnie zawartych w pracach czysto akademickich). Właśnie taka pozycja intelektualna Autora stanowi oś jego najnowszej publikacji.

Książka − Jestem jak echo. Rok 1983 − stanowi rodzaj poetyckiej autobiografii pisarza, zapisanej na kartach 363 dni w formie dziennika, „oddzielonego” w chwili pisania o ponad trzydzieści lat od rzeczywistego czasu roku 1983. Zaczyna się od niemal prenatalnych odczuć z czasu własnych urodzin (Dzień pierwszy), a kończy u schyłku stanu wojennego, kiedy „uroki godziny policyjnej” i regularnie wyłączanego światła (dziesiąty stopień zasilania, s. 389) sprzyjały aktom poczynania kolejnych poetów (Dzień trzysta sześćdziesiąty trzeci). Co jednak stanowi jądro, wokół którego ogniskuje się dzieło? Wydaje się, że jest nim pamięć jako źródło zarówno obrazów, jak i słów. Autobiografia w takim przypadku jest próbą odpowiedzi na pytanie: „jak rodzi się sztuka jako pierwotny język człowieka”? Cała książka jest więc formą powrotu, tak jakby jej pisanie było jednocześnie lekturą słownych „odcisków” pozostawionych na żywym ciele Artysty, nieodległym od jego przesyconego literackim słowem umysłu.

Uparta penetracja tego, co umownie nazywamy pamięcią, to badanie inicjujących wszystko źródeł sztuki, polegających w Jestem jak echo w dużej mierze na wytworzeniu własnego, niezwykle oryginalnego, łączącego elementy prozy i poezji języka. Taki język nie ułatwia jednak prostego komunikowania z innymi, lecz pogłębia i ukazuje napięcia i konflikty istniejące w każdym czasie i w każdej wspólnocie. Bycie poetą skazuje na samotność, przez co książka Okonia wpisuje się w odwieczny dyskurs negocjacji pomiędzy prywatnością i cudem wolności pojedynczego człowieka, a zbiorowością, w której cud ten najczęściej ulega stłumieniu i zaprzepaszczeniu.

 

 

INDEKS    |    BIOGRAFIA   |   POEZJA ‒̵ PROZA    |    KSIĄŻKI   |   Recenzje   |   FILMY    |   FOTO    |   KONTAKT    


Copyright © Okoń Waldemar